piątek, 31 sierpnia 2012

Takie tam zakupy :)


Krótka przerwa w blogowaniu spowodowana zbliżającym się z prędkością światła egzaminem.
Czuje, że im bliżej godzina 0, tym mniej umiem :)
Ale przecież nauka nie jest najważniejsza więc przejdźmy do rzeczy przyjemniejszych.

Kilka rzeczy (oczywiście niezbędnych :) zakupionych w ostatnim czasie.


Będąc w Ikei zakochałam się w zapachowych świeczuszkach. Co prawda sam zapach (róża) średnio mi odpowiada ale wygląd to już co innego :)


Moje już kolejne opakowanie Olejku Alterra – Migdał i Papaja
Cudowny zapach, mnóstwo zastosowań, cena, wydajność, naturalny skład - czego chcieć więcej.


ISANA Suchy szampon – bardzo przydatny w nagłych sytuacjach, przystępna cena, zapach też w porządku. 


ISANA Lakier do włosów o naturalnym zapachu – rzeczywiście nie ma tak duszącego zapachu jak większość lakierów, co do innych właściwości poczekamy, zobaczymy.


ZIAJA Krem nawilżający matujący +25
"Lekki, nawilżający krem. Zapewnia efekt matowej cery oraz zmniejsza widoczność porów skóry i zaskórników."
Cudów się nie spodziewam ale może chociaż uda się uzyskać delikatny mat ?


COMPEED Sztyf przeciw pęcherzom
Wyczytałam same ochy i achy na jego temat. Mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi.


To by było na tyle :)
Miałyście do czynienia z którymś z tych kosmetyków ?




A z okazji dzisiejszego Międzynarodowego Dnia Bloga życzenia dla wszystkich Was, dużo chęci do pisania, wiernych czytelników i satysfakcji z tego co robicie :)







niedziela, 26 sierpnia 2012

Sól morska - Toni&Guy


Dzisiaj króciutka recenzja bo pogoda i późna godzina niestety nie ułatwiają robienia zdjęć.
U Was też tak ponuro ?

Toni&Guy – Sól morska w sprayu.
Produkt ten pojawił się w jednym z pudełeczek Glossy Box. Ja zakupiłam go (skuszona promocją) w Rossmanie. Za 75 ml zapłaciłam 9.99 zł. Pełnowymiarowy produkt ma 200 ml i kosztuje około 30 zł.
No dobra, ale co tak właściwie ten produkt robi ?

„Idealny do kreowania ‘rozczochranych’ fryzur. Zapewnia matowe wykończenie bez efektu sklejenia włosów. Podkreśla naturalny charakter włosów i dodaje im objętości. Unosi włosy i utrwala efekt artystycznego nieładu.”

Brzmi ciekawie.




Moje włosy są z natury proste ale bardzo podatne na układanie. Niestety produkt nie robi z nimi nic. Spray stosowałam na włosy suche jak i mokre. Objętości, lekkiego skrętu, „artystycznego nieładu”- brak. Są za to posklejane kosmyki wyglądające, delikatnie mówiąc, nieciekawie.




Jak dla mnie jedyne plusy to zgrabniutkie opakowanie i dość przyjemny zapach.

A Wy co sądzicie o tym wynalazku ? Miałyście z nim styczność ?



środa, 22 sierpnia 2012

Essence - 53 You Belong To Me


Cześć :)

W tym sezonie miętowy kolor atakował nas ze wszystkich stron..spodnie, buty, dodatki.
Nie było chyba bloga gdzie nie znalazłabym wpisu na ten temat, zresztą nie ma się co dziwić.
Szał na mięte dopadł i mnie :) Kolor baaardzo mi się podoba. 


Postanowiłam więc zaopatrzyć się w coś w tym kolorze.
Wybór padł na lakier do paznokci. No tylko jaki ? Obecnie na rynku niemal każda firma ma w swojej ofercie jakiegoś miętusa.

Z pomocą przyszły oczywiście Wasze wpisy i wybór padł na Essence.
Bo sklep z asortymentem tuż za rogiem, bo nie drogi, bo z tego co widziałam na zdjęciach kolorek mi się podobał :)





No to teraz trochę o sprawcy całego zamieszania.

Prościutka buteleczka mieści w sobie 5 ml lakieru, pędzelek płaski, wygodnie się nim maluje.
Pełne krycie osiągamy przy 2 warstwie, lakier nie smuży (przynajmniej ten kolor, nie wiem jak reszta), schnie dość szybko.
Jest kremowy i nie zawiera żadnych drobinek.





Na zdjęciach lakier ma 3 dni, póki co trzyma się elegancko :)


Jak na początek chyba nie jest tak źle ? Myślę, że to nie ostatnia mięta i nie ostatni lakier Essence jaki kupiłam :)

Zapraszam Was również do oglądnięcia filmiku z prezentacją lakieru :)


poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Celia Nude

Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję nawilżającej szminki firmy Celia z kolekcji Nude.

Oto co o produkcie mówi producent:
"Szminka łączy najlepsze zalety pomadki błyszczyka. Nadaje ustom półtransparentny efekt i subtelny kolor. Posiada właściwości nawilżające i apetyczny winogronowy zapach."

Podpisuję się pod tym obiema rękoma :)


Mamy możliwość wyboru 6 odcieni od róży po beże.



Pomadka zamknięta jest w leciutkim, poręcznym opakowaniu. Raczej mało prawdopodobne żeby sama
otworzyła się nam w torebce.

Jej cena to około 10 zł.



Jeśli chodzi o dostępność radziłabym jej szukać w osiedlowych, mniejszych drogeriach. Z tego co widziałam dostępna jest też na Allegro.

Można też zerknąć tutaj : http://celia.pl/dystrybucja







Moją pomadkę posiadam od jakiegoś czasu (co zresztą widać na załączonych zdjęciach) i na stałe wpisała się ona do moich ulubieńców.




Prawdę mówiąc jest to już mój 2 egzemplarz, 1 niestety nie wiem jak się to stało ale zgubiłam :(
Już wtedy tak przypadła mi do gustu, że postanowiłam raz jeszcze pójść ją kupić i teraz uważam już bardziej :)

Mój kolorek to 601- śliczny, subtelny róż, który na ustach pozostawia półtransparentny kolor. Nie zawiera (na szczęście) żadnych drobinek.



Aplikacja jest bardzo przyjemna, usta stają się mięciutkie i odżywione, pomadka się nie klei, nie podkreśla suchych skórek.




Jeśli chodzi o trwałość to u mnie trzyma się ładnie do 2 h .
Szminka ma owocowy zapach (dla niektórych chemiczny), mi tam się podoba J
Osoby lubiące delikatny kolor na ustach powinny być zadowolone, idealnie nada się do naturalnego makijażu.
Wiele dziewczyn narzekało, że dość szybko złamał im się sztyft, więc radziłabym na to uważać.

Coś czuję, że za jakiś czas skuszę się na jakiś beżowy odcień :)


Zapraszam Was również do oglądnięcia filmiku z prezentacją szminki :)




środa, 15 sierpnia 2012

Początek :)



Witam wszystkich :)

Pierwszy wpis więc trochę się stresuję, no ale ponoć początki zawsze są trudne.
Po kilkumiesięcznym przeglądaniu Waszych wpisów, zakiełkowała we mnie myśl o stworzeniu własnego bloga.
Czas mijał a ja jakoś nie mogłam się do tego zabrać i odkładałam to z dnia na dzień.


Ostatecznie szale przeważył wzrok mojego chłopaka, który to po raz n-ty "zmuszony był" wysłuchiwać mojej opinii o lakierze do paznokci :)

No więc kliknęłam "załóż bloga" i siup - oto jest :)

Popiszę trochę o kosmetykach, modzie i innych pierdołkach.
Co jakiś czas pojawi się też "męski punkt widzenia" bo przecież my babeczki zupełnie inaczej postrzegamy to co widzą nasze drugie połówki.

Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto zechce czytać moje wypociny, a jeśli nie, to chociaż chłopak będzie miał trochę spokoju.

Pozdrawiam wszystkie przyszłe i niedoszłe czytelniczki :)

© 2011 CRAZY HEART, AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena